poniedziałek, 25 listopada 2013

O listopadzie

Nie musi nawet dzwonić, wystarczy, że rozjaśni się ekran. Stopy spod ciepłej kołdry wędrują wprost w ciepłe kapcie. Przedpokój rozświetla się niebieskim światełkiem termostatu, zaczyna mruczeć piec. Mokną na zewnątrz lampy uliczne. Drży ich zmarznięte pomarańczowe światło. Światło w oknie, zawsze w tym samym. Zapach kawy zaczyna się od otworzenia słoika, kończy na zamknięciu laptopa. Gorąca woda ogarnia ciało. Otwarta szafa, odwieczny dylemat. Tępe uderzenia ostrza o deskę. Pocałunki i uściski. Po nich chłód, zgrzyt zamka, trzaśnięcie drzwiczek: pach, pach. Nic nie mówisz? Też lubię milczeć wpatrując się w rzędy czerwonych świateł przede mną. Do zobaczenia, nie, nie czekaj u mnie, idź na klub, będę długo. Ekran, grube foldery, pośpieszne rozmowy, tempo. Za ścianą kolęda. Na strychu czekają skrzydła i aureole. Jeszcze nie, jeszcze nie mogę. Wskazówki obracają się w przyspieszonym tempie. Ciemno. W końcu. Chodźmy. Mogę ci opowiedzieć? Historie, skargi, ekscytacje, gole wszech czasów. Korek. Razem. Nie, kotku, jestem zmęczona. Nie skarbie, nie miałam kiedy. Nie żabko, zapomniałam. Makaron. Jeszcze matematyka, jeszcze tylko trzy tygodnie, jeszcze dwa, już tylko tydzień. Już niedługo będzie po, po papierach, po egzaminie, po listopadzie. Dobranoc. Tak, tak pójdziemy, tak zrobimy, tak kupimy. Tak w grudniu. Tak, dobranoc. Dźwięki można wyłączyć, wystarczy, że rozjaśni się ekran.

7 komentarzy:

  1. Poniedziałek. Byle przetrwać. Byle do soboty. NIE! Co ja mówię. Przecież mam koncert. Byle do popołudniowej niedzieli, bo przecież do 14 pracuję. Byle do grudnia. NIE! Koncerty, koncerty, prestriżowe, ważne. No ilu ludzi ma okazję zaśpiewać na Stadionie Narodowym?. Byle do świąt! NIE! Nie mam siły na święta! Byle do stycznia. NIE! Masakra w pracy. Byle do lutego - ferie będą...Byle do... to tak, jakbym chciała, żeby moje życie jak najszybciej sie skończyło... byle do emerytury. Nie dożyję, może i dobrze, bo i tak bym nie przeżyła za te nędzne grosze, które mi wypłacą...
    A jak poszło Piotrusiowi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. śpiewałaś na Narodowym? Rozmawiałyśmy o tym? Nie mogę się doczekać świąt ... Piotruś mówi, że ten był trudny, ale wszystkie dzieci tak mówią, więc mnie to raczej uspokaja, najważniejsze, że odpowiedział na wszystkie pytania. Jeszcze tylko ta sobota i koniec! Pracował ciężko, mam nadzieję, że się uda, chciałabym żeby byli w tej samej szkole.

      Usuń
    2. Będę śpiewała 06.12 i Ela też:-) W przyszłym tyg mamyt próby codziennie, 3 koncerty - czasem jednego dnia próby przed koncertem,koncert, a potem próba do następnego:-)
      Mam nadzieję, że Wam się uda:-)

      Usuń
  2. 17 linijek, a tyle tresci...I love it...
    gole wszech czasow? dzis gra Barca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewuś, zdrowych,wesołych Świąt Bożego Narodzenia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Madziu, dziękuję serdecznie! Wzajemnie!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zechcecie zostawić po sobie kilka słów

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...