sobota, 1 grudnia 2012

Broszka. Wschód słońca.


W dół prawie pustą i jeszcze senną drogą aż do ruchliwego skrzyżowania. Po płaskim, szerokim asfalcie między fabryczkami i salonami samochodowymi do świateł, które zmieniają się o wiele za szybko. W korku do następnych, a potem przez miasteczko, które od Belfastu oddziela tylko most biegnący nad autostradą. Z tyłu zostają brudne mury i chaos. Wjeżdżając na most wjeżdżam w przestrzeń: poniżej sznury czerwonych świateł oddalają się w wolnym tempie w dół, w stronę Belfastu; nad nimi ciche wody zatoki, nad nią niebo. Widziałam już tyle wschodów słońca w drodze do pracy, ale oczu nasycić się nie da i zawsze będą głodne piękna. Każdy ma inny kolor, w zależności od pory roku i od pogody. Najpiękniejsze są zimne poranki, szaro-fioletowe morze pokryte sunącą nisko mgłą, otulone zwisającą nisko nad horyzontem chmurą, której górę rozświetla pomarańczowy blask budzącego się dnia. Morze od chmur odróżnia tylko to, że pomarańczowe światło odbija się gdzieniegdzie w wodzie złotymi nitkami, chmura miękko wchłania światło.
Kiedy zjeżdżam z mostu i jadę w dół do pracy to spojenie morza i nieba co chwilę wyłania się zza domów. Wchodząc do budynku szkoły odwracam się żeby jeszcze raz stanąć twarzą w twarz ze wschodzącym słońcem i z Belfast Lough. Mój pokój znajduje się po innej stronie pająkowatego budynku szkoły, okienko w moim pokoju znajduje się znacznie powyżej linii oczu.

Zrobiłam sutaszową broszkę w kolorach wschodu słońca.





Dziękuję sis za lekcje.

13 komentarzy:

  1. Witam w klubie:-) Piękne kolory:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest piękna! Wyjątkowa!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta broszka jest przepiekna! Chcialabym miec takie cudenko :)) A wiesz, ze moj brat mieszkal przez kilka lat w Belfascie? I co jakis czas tam zaglada (byl nawet w zeszlym miesiacu:))

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiem :) Kiedyś pisałam na Galangalu o St George's Market i napisałaś mi, że musisz bratu o tym miejscu powiedzieć :) Jest dalej w Irlandii Północnej?

      Usuń
    2. Dobra masz pamiec :)) Nie, jest w Polsce ale jego przyjaciolka jeste teraz z ich synkiem w Irlandii... Nie moga sie zdecydowac gdzie chca mieszkac :))

      Usuń
  4. Piszesz w bardzo obrazowy i plastyczny sposób. Lubię "Cię" czytać :)
    A sutasz chociaż piękny, to nie dla mnie zupełnie.
    Pozdrawiam, jutro przed nami "nadwiślański świt..." :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dzięki :)
      Do sutaszu sama musiałam się przekonać - przekonały mnie kolczyki od Kasi :)
      nadwiślańskiego świtu jeszcze nie oglądałam - latem w w-wie ten świt o nieludzkiej porze ;)

      Usuń
    2. Czy mam prawo znać tę perłę? Czy któreś z moich iście przewspaniałych arcydzieł zostało zdemontowane?!?

      Usuń
    3. W takim razie, jak już rozwaliłaś ten wspaniały naszyjnik, to odłóż i dla mnie ze 3 szt, bo bardzo mi się te perły podobają.

      Usuń
  5. no dobra, no. zrobiłam tą broszkę i jedną użyłam do bransoletki na prezent, więc chyba 3 zostały ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zechcecie zostawić po sobie kilka słów

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...