czwartek, 1 stycznia 2015

the best of 2014


W tym roku jest to znów the best of trivia ... W tamtym roku (the best of 2013) zrobiło się jakoś tak spontanicznie, w tym niby miałam czas na to żeby o nim pomyślec, ale tak naprawdę miałam go o wiele minej niż w tamtym roku. Prywatnie to był bardzo dobry rok, ale przez to, że dobry to bardzo bardzo zapracowany! Ale w końcu jest chwila i mogę popatrzec za siebie nie na serio, tylko tak dla zabawy ...

ten blog:

Niewątpliwie najpopularniejszym wpisem w tym roku był tutorial Jak uszyc kosmetyczkę. Jest to trochę niespodzianka dla mnie samej, bo chociaż trudno było nie zauważyc popularności tego wpisu po opublikowaniu, to jednak nie spodziewałam się że będzie on linkowany z szyciowych miejsc. Patrząc na tegoroczne wpisy widzę, że tendencja idzie mocno w stonę szycia. Czy tak będzie w 2015? Zobaczymy

Inne blogi:

Dalej jestem fanką Caroline Hirons - Caroline pisze o pielęgnacji twarzy, poświęciłam jej rutynom jeden wpis (link), ale było to już prawie rok temu i czas na kolejny ... bo to działa!

Pożeracze czasu:

Żaden to wstyd: Candy Crush!

Muzyka:

W tym roku najchętniej słuchałam płyty Rojka Składam się z ciągłych powtórzeń, chociaż w samochodzie na okrągło leci staroc Sary Brightman. Do sprzątania kuchni płyta z 20lecia Raz Dwa Trzy jest od dawna nie do pobicia.

Piosenka:

Jednak od Rojka: Kot i Pelikan





YouTube: Jakoś nic ciekawego w tym roku mnie nie przyciągnęło

Film:

W tamtym roku nic nie umieściłam pod tym nagłówkiem. W tym miałam kantydata, ale został on zdetronizowany w ubiegłym tygodniu przez ten:





Polski tytuł filmu: Miejsce zwane domem


TV:

Dawnton Abbey

Książka:

Są takie lata w których pożeram książki tonami, są takie w których nie czytam nic. W tym roku odkładałam każdą, którą zaczęłam. Jenyną książką, której jednak nie odłożyłam była książka moich dzieci: Wonder R.J. Palacio. Polski tytuł: Cud Chłopak.

Książka kucharska:

Przybyło ich kilka w tym roku, bez szaleństw, żadnej nie kupiłam sama. Najbardziej obiecująco wygląda w tym roku wigilijny podarunek od córeczki: How to Cook Perfect... Marcusa Wareinga. Zobaczymy ...

Kulinarne odkrycie:

Domowy jogurt naturalny i (znów odkrycie z końcówki roku) pasztet z gęsi.


W tamtym roku w the best of pojawiła się też kategoria najlepszy przepis na tym blogu. Z przepisami w tym roku wróciłam na Galangala. A i tam tych przepisów była garstka. Nie ma więc o czym pisac. Bardziej jestem w tym roku dumna z tego co udało mi się uszyc niż ugotowac. Najbardziej jestem zaś dumna z patchworku, który uszyłam dla Madzi. To było zadanie mamut dla początkującej patchworkini, ale udało się.

Co tam jeszcze?

Jakbym nie wspomniała o wpisie o diecie to bym była trąba. Dalej się tamtej diety mniej więcej trzymam. Mniej więcej dlatego, że doszłam do swojej idealnej wagi i nie chciałam dalej chudnąc więc pozwalam sobie na trochę więcej. Wpis jest jednak wciąż aktualny i czasem, po szaleństwach, na przykład świątecznych, sama do niego wracam żeby sobie przypomniec co robię źle.

No i to tyle.
Pisząc o trivia przypomniało mi się kilka innych ważnych wydarzeń, ale je idę spisac gdzie indziej

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło jeśli zechcecie zostawić po sobie kilka słów

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...