sobota, 3 listopada 2012

Jeszcze




Wiem, że w Polsce zdążyliście już mieć zimę i ulepić bałwany i porzucać się śnieżkami i zdążyliście o tym wszystkim zapomnieć. Jak was traktuje listopad?
Na północy Zielonej Wyspy jeszcze wciąż zielono. Gdzie nie wyjrzę przez okno zielono: zielone pastwiska, zielone wzgórza lekko przeplatane rdzą. Po jesień trzeba pojechać do Belfastu - do miasta z Europejskimi ambicjami gdzie sadzi się drzewa, które jesienią dodadzą miastu uroku.     
Zdjęcia są sprzed tygodnia, więc jeszcze październikowe, ale zgaduję że ten tydzień miał mały wpływ na wygląd tych miejsc.




















5 komentarzy:

  1. Ostatnie baaardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tak, to jest bardzo apetyczne - lubię takie miejsca

      Usuń
  2. hej Ewa, widze duzo fajnych przegapionych postow, to nadrabiam :-)) o pomylonej wycieczce mi sie podoba, i fotki jesiennej rzeki, i nowe przepisy... tak fajnie tu u Ciebie!! :-)) ale w zyciu, nie zgadlabym, ze jestes nauczycielem... mojej znienawidzonej matematyki! ;-)))) pozdrawiam cieplo w ten zimny irlandzki wieczor... (i znow bylismy w Belfascie, i znow nie spotkalysmy sie na kawie :-((

    OdpowiedzUsuń
  3. miło, że wpadłaś chociaż wirtualnie :) widzisz Cudawianki ja jestem nauczycielką angielskiego, a matematyki douczam moją zdającą wkrótce transfer latorośl - niezbyt mi idzie bo nic nie pamiętam - a ja matematykę bardzo lubiłam
    dzięki za wszystkie ciepłe słowa dotarły wraz z pozdrowieniami - widac zimne powietrze ma dobre wibracje ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne widoki i piekna pogoda. U nas w Birmingham pogoda w padziernikowe wieczory tez jest calkiem przyjemna. Az trudno uwierzyc, ze swieta juz tak blisko.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zechcecie zostawić po sobie kilka słów

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...