Wszystkiego najlepszego! Solidaryzuję się dzisiaj z tymi, którzy świętują rodzinnie i niepompatycznie. Nie udało mi się kupić gęsi, ani białego maku, żeby się dołączyć w sposobie świętowania do wielu z was, w dodatku jestem chora i postanowiłam w końcu prokurować się w łóżku. Nie zaserwuję więc tutaj nic bardzo świątecznego, ale mogę wam z okazji Święta Niepodległości podarować trochę koloru.
Nie musi być biało czerwono - będę świętowała lecząc się gorącym porto z pomarańczą i goździkami i plotąc kolorowe bransoletki.
Zdjęcie zrobione w tygodniu przez moją Żabkę z okna jej pokoju, tak pięknie zachodzi jesienne słońce nad Aylesbury.
Bestia zjedzona dwa tygodnie temu po tajsku.
Ładny szyld ciekawego sklepiku na Lisburn Road w Belfaście. Mijam go podczas sobotnich spacerów w czasie gdy dzieci uczą się muzyki.
Bez wieńców i bukietów wręczanym ważnym; za to z kwiatkiem wirtualnie wręczonym wam. Kwiatek jeszcze wrześniowy, upolowany u schyłku lata jednak w moim ulubionym jesiennym kolorze.
Lubię jesień. Może powinniśmy świętować w jej kolorach?
Lubię jesień. Może powinniśmy świętować w jej kolorach?
i wzajemnie wszystkiego dobrego oraz zdrowia !
OdpowiedzUsuńPiekne kolory! Twoje zdjecia dodaja energii w taki dzien bezsloneczny, jak dzis.
OdpowiedzUsuńdziękuję, u mnie też szaro i taki zastrzyk koloru mi też się przydaje
OdpowiedzUsuń