Muszę się pochwalić moimi ostatnimi zakupami bo inaczej pęknę! Jestem posiadaczką dwóch pięknych, oryginalnych, niepokrojonych wykrojów z lat siedemdziesiątych. Kupiłam je oczywiście z zamiarem uszycia czegoś z nich a nie chwalenia się samymi kopertami. Szycia się nie mogę doczekać - odkładałam je do rozpoczęcia wakacji, żeby naprawdę móc to zrobić wkładając w to całe serce. Jutro jadę polować na materiał na jedną z sukienek. No tylko którą to jeszcze nie wiem.
Ten wzór Simplicity pochodzi z 1967 roku, najbardziej podoba mi się najprostsza wersja- ta niebieska.
Ten wzór pochodzi z 1973 roku - tu mam ochotę uszyć każdą wersję!
Oba wykroje oscylują wokół mojego rozmiaru i mam nadzieję, że obędzie się bez przeróbek.
Ewo, mamy bardzo podobny gust! Wlasnie chcialam pisac, ze najbardziej podoba mi sie ta niebieska, ale doczytalam i Twoja opinie pod zdjeciem :)
OdpowiedzUsuńA te z 73 roku (to wyjatkowo dobry rocznik! :D ) tez mi sie wszystkie podobaja, choc dlugiej pewnie nie mialabym okazji zakladac niestety...
Czekam niecierpliwie na szczegoly!
73 powiadasz? :)
OdpowiedzUsuńNajpierw długą w myślach odrzuciłam ze względu na to, że też nie miałabym okazji do noszenia takiej, ale potem sobie pomyślałam, że jeśli uszyję krótszą i będzie dobrze dopasowana to czemu nie w końcu raz w roku chodzę na obiad świąteczny więc czarna byłaby zupełnie ok (no i mam kupę czasu!)
Oui, niestety... ;)
OdpowiedzUsuńMasz racje - w wersji 'mala czarna' bedzie swietna!
Jejku, zazdroszczę talentu szycia, ja go nie posiadam.
OdpowiedzUsuńWszystkie sukienki są śliczne, wcięcie w pasie i rozkloszowane to typ sukienek , które bardzo dobrze na mnie leżą, podobnie ze spódnicami - rozkloszowane to spódnice dla mnie.
Szkoda, że nie umiem szyć :(
Pozdrawiam EwO:*
To nie talent tylko cierpliwość Madziu! Ja mam nadzieję, że też dobrze w takich wyglądam, nie zdarzyło mi się takiej kupić bo wszystko strasznie krótkie zawsze jest - tu sobie będę mogła dopasować długość. A szyć jest się łatwo nauczyć :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Piękne!
OdpowiedzUsuń